Stop zielonym wysypiskom!

Jest piękna, słoneczna pogoda. Po całym tygodniu wyczerpującej pracy lub nauki, dysponujesz chwilą wolnego czasu, by odpocząć od trudów dnia codziennego, zapomnieć o wszystkich problemach i oddać się obcowaniu z naturą.

Jednym z najlepszych miejsc do realizacji tych celów jest las. Szelest liści, śpiew ptaków, szum potoku płynącego nieopodal… Dojeżdżasz zatem na miejsce i co tam zastajesz? Wysypisko. Widzisz sarny grzebiące w śmieciach, ptaki siedzące na workach wypełnionych odpadami i czujesz unoszący się w powietrzu odór. Czy tak wyobrażasz sobie przyszłość polskich lasów?

Problem „zielonych wysypisk” ma skalę ogólnopolską. W wysoko rozwiniętym kraju, który jest jednym z członków Unii Europejskiej, ludzie wciąż uważają las za darmowe i legalne śmietnisko. Bez żadnych skrupułów wywożą swoje śmieci do miejsc, w których takie rzeczy nigdy nie powinny się znaleźć. Mowa zarówno o odpadkach organicznych, jak i zużytych artykułach gospodarstwa domowego. Nie pomagają zarówno kary, przestrogi, jak i kampanie edukacyjne, prowadzone m.in. przez szkoły, czy choćby sklepy. Problem tkwi w nas samych, bo wyrzucenie gdziekolwiek byle opakowania po zjedzonym batoniku jest przez większość z nas uważane za rzecz zupełnie normalną. By zapobiec tego typu sytuacjom, potrzebna jest świadomość szkodliwości takich czynów, którą należy rozbudzić nie tylko u siebie, lecz również u innych. Jeśli zaczniemy od samych siebie i od środowiska, w którym funkcjonujemy, problem zacznie stopniowo maleć. Już pojedynczy śmieć powinien wywoływać oburzenie – wyrzucenie choćby najmniejszego odpadku w miejscu do tego nieprzeznaczonym, świadczy wyłącznie o braku odpowiedzialności i żenująco niskiej kulturze osobistej konkretnej osoby.

Dzień Sprzątania Borku

Problem nie jest nam obcy. W naszej okolicy istnieje niezliczona ilość „zielonych wysypisk” – ludzie sami wytwarzają takowe nie tylko w lasach, lecz także pośród pól uprawnych, w dolinach rzek, czy nawet tuż przy rzadko uczęszczanych drogach. Tym, co najbardziej boli nas i irytuje od początku naszej rowerowej przygody, jest sposób, w jaki Borek jest traktowany przez mieszkańców okolicznych wsi. Borek jest lasem wyjątkowym, o zróżnicowanym terenie i niezmiernie różnorodnej roślinności. Jego cechą charakterystyczną jest ukształtowanie terenu, które sprawia, że jest on najlepszym miejscem w okolicy do trenowania rowerowych sportów ekstremalnych. Mieszkańcy okolicznych wiosek nie są w stanie docenić tego, co mają dosłownie tuż „pod nosem” i zamiast dbać o tę perłę naszej okolicznej natury, skutecznie i systematycznie ją niszczą. Z każdym rokiem problem się nasila do tego stopnia, że w opisywanym lesie znajdujemy dosłownie wszystko – od pralek, przez części samochodowe, skończywszy na odpadach komunalnych i ekskrementach. Przez ostatnich kilka lat, w których rozwinęliśmy naszą działalność, Borek stał się miejscem rozpoznawanym na terenie Podkarpacia i nie tylko. Odwiedzają nas rowerzyści z RzeszowaLeżajskaPrzemyślaLublinaBolesławcaKrakowa czy nawet z Gdańska. Proszę sobie teraz wyobrazić sytuację, w której ktoś składa nam wizytę i już na wstępie, przy pierwszym kontakcie z Borkiem, uderza go widok rozkładających się odpadów. Trasy, jakie zostały stworzone w Borku, wszystkim przypadają do gustu i jazda tutaj sprawia im wielką frajdę. Jedynym mankamentem są właśnie śmieci, które psują obraz całości. Nieustannie próbujemy na własną rękę poprawić sytuację i zwalczać symptomy ludzkiego niewychowania. Niestety w pojedynkę nie jesteśmy w stanie zbyt wiele zdziałać…

Wobec tego postanowiliśmy wyjść z inicjatywą na jeszcze większą skalę i wraz z władzami Gminy Przeworsk zorganizować „Dzień Sprzątania Borku”, który odbędzie się 26 kwietnia 2014. Naszym celem jest doprowadzenie do ładu lasu, skupiając się na największych zbiorowiskach odpadów. Jeśli i Tobie przeszkadzają „zielone śmietniska”, nie siedź bezczynnie, bo razem możemy więcej!

Stało się! Jesteśmy już po akcji sprzątania Borku, w której wzięło udział 15 osób z teamu 4Gravity, w tym jedna Pani fotoreporter. Wykorzystaliśmy wszystkie worki, jakie mieliśmy przygotowane na ten cel, w ilości stu dziesięciu sztuk. Ponadto, zebraliśmy także sześć worków plastikowych butelek, które oddamy Grupie Charytatywnej Akcji Katolickiej z Przeworska zbierającej surowce wtórne w ramach akcji „Makulatura na misje”. Pozyskane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na budowę studni w południowym Sudanie.

Część lasu zmieniła się nie do poznania i nareszcie robi dobre wrażenie. Mimo wszystko wiele jest jeszcze do zrobienia… Na ten moment jednak jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu akcji oraz z jej końcowego rezultatu.

 

Źródło 4gravity.pl

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress
Przeczytaj poprzedni wpis:
Przeworskie Koło Turystyki Rowerowej Leliwa zaprasza do wzięcia udziału w IV Pielgrzymce Rowerowej

Przeworskie Koło Turystyki Rowerowej Leliwa zaprasza do wzięcia udziału w IV Pielgrzymce Rowerowej im. Jana Pawła II do Sanktuarium Matki

Zamknij