Sposób na Wielkanoc

Niedziela. Przeworsk. Praktycznie wszystkie, albo nie, większość sklepów zamknięta. Oczywiście, kilka otwartych.  W kościołach tłumy. Przeworsk
się modli. A weźmy Kraków – tu handel buja w najlepsze. Wszystkie galerie
i centra handlowe największe żniwa mają właśnie w niedziele. Dlaczego tak
się dzieje? Bo tutaj zamiast iść do kościoła, idzie się na zakupy, w tygodniu
nie ma na to czasu. Tego nie widać, bo kościoły w niedziele, tak jak w małym Przeworsku, pękają w szwach, a wierni na mszy, czy nabożeństwach stoją często poza świątynią. Turyści nadrabiają.

Zbliża się Wielkanoc. Oprócz tego, że w tym roku ze święconką pójdziemy
w zimowych kurtkach, czapkach i opatuleni szalikami w najlepsze, to i w lany poniedziałek zapewne rzucać będziemy się śnieżkami. Paranoja? Zima robi psikusa. Rodziny oburzone, dzieci chcą już wiosnę, niedawno przecież topiły Marzannę, a tu nic z tego. Pomijając ten meteorologiczny aspekt, bo przecież „jajeczne święta” zimą, to nie nowość, zastanówmy się, jak spędzimy Wielkanoc? Podobnie jak każdą niedzielę. Szkoda, że wszystko będzie wtedy zamknięte – powiedziałby zapewne niejeden mieszkaniec wielkiego miasta.

Pan Andrzej z Krakowa:

KZ: Jakie plany na święta?
A: Jadę z rodziną w góry, a co tu będę robił?
– Kościół, święconka, śniadanie wielkanocne, a potem biesiada
z rodzinką?
– Co Pani mówi, to już tylko na wsiach.
– Tak Pan sądzi?
– W bloku, w którym mieszkam od dziesięciu lat, jeszcze nigdy nie widziałem, żeby kto inny jak babunia spod piątki szedł święcić potrawy do kościoła.
– A dlaczego tak się dzieje?
– Tradycja zanika.
– W takim razie nie należy jej podtrzymywać?
– Oczywiście, że tak.
– A w górach pójdziecie ze święconką?
– Nie wiem.
– To nie będziecie dzielić się w wielkanocną niedzielę jajkiem?
– No, będziemy.
– Niepoświęconym?
– A co to za różnica?

Pani Ewa z Przeworska:

KZ: Jak przygotowania do świąt?
E: Idą pełną parą.
– Okna umyte? Dywany wytrzepane?
– A jakże.
– Dzieci pomagają?
– One to chyba mają z tego największą frajdę.
– Malują pisanki?
– Pisanki i palmę ostatnio przynieśli ze szkoły. Zajączki, kurczaczki, pełno tego w domu.
– A nie myślała Pani, żeby tak na święta uciec gdzieś?
W góry na przykład?
– Nie. Święta spędza się z rodziną. Taką tradycję wyniosłam z domu rodzinnego i nie zamierzam tego zmieniać. W góry można pojechać innym razem, dlaczego akurat w trakcie świąt?
Niektórzy jeżdżą.
– Nikogo nie będę oceniać.
– Kto idzie ze święconką?
– Wszyscy: ja, mąż i dzieciaki.
– Przyjedzie rodzina?
– Przyjedzie i my się wybieramy w gości.
– A jak Pani myśli, czy w dużych miastach też tak tradycyjnie obchodzi
się święta?
– Oni żyją tylko pracą. Nie wszyscy, oczywiście. A coraz częściej, tak jak Pani powiedziała, ludzie z miasta od świąt uciekają.
– Czego Pani życzyć na te święta?
– Wiosny!

Ile ludzi, tyle wartości i tyle samo sposobów na spędzanie świąt. Nie wszyscy uciekną przed świętami gdzieś, żeby odpocząć. Na pewno większość osób spędzi Wielkanoc w tradycyjny sposób. Jednak moda na wielkanoce wyjazdy rozprzestrzenia się. Czy dotrze do Przeworska? Może już dotarła?

Katarzyna Zając
Redaktor

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress
Przeczytaj poprzedni wpis:
Wesołego Alleluja Życzy Zespół TVPrzeworsk

Zamknij